Śpiewać każdy może, raz lepiej, raz gorzej –
Informuje Jerzy Stuhr przed „Szansą na sukces”.
Ale gdyby usłyszał nasz chór, powiedziałby bez
wahania, że śpiewamy coraz lepiej…

                                                          Halina Biernat

     26 listopada 2006 roku, chór parafialny „Sancti Jacobi” przy parafii NMP Matki Kościoła i św. Jakuba Apostoła w Brzesku obchodził 60 – lecie swojego istnienia.
     W tym dniu na Mszy św. o godzinie 15.00 chórzyści śpiewali dla uczczenia tego ważnego jubileuszu. Na tę uroczystość licznie przybyli członkowie rodzin chórzystów oraz ci, którzy kiedyś śpiewali w chórze. Należy dodać, że o godzinie 16, czyli po Mszy św. odbył się koncert młodych chórzystów zgromadzonych w scholii „Ad Templum Sancti Jacobi” prowadzonej przez siostrę organistkę – mgr Barbarę Gawełdę.
     Gdy wierni wypełnili tłumnie wnętrze naszej fary, chórzyści w skupieniu z wielką determinacją zaśpiewali przy ołtarzu cztery pieśni: Gaude Mater, Chwalcie Pana, Bogurodzica, Laudate Dominum. Chórem dyrygował obecny opiekun chóru ks. mgr Stanisław Kaczka. Zgromadzeni na Mszy św. wierni przyjęli śpiew z wielkim aplauzem.
     Mszę św. ofiarowaną w intencji chórzystów tak żyjących jak i tych, którzy odeszli od nas na zawsze do niebiańskich chórów odprawiali nasi księża: ks. mgr Józef Drabik – proboszcz, ks. mgr Stanisław Kaczka – wikariusz, ks. mgr Stanisław Tokarski – prefekt oraz zaproszeni księża: ks. mgr Marian Grzanka z Tarnowa – Mościc, ks. mgr Marek Szewczyk obecny proboszcz parafii
w Krużlowej.
     Ks. proboszcz Józef Drabik we wstępnym słowie gratulował chórowi tak zacnego jubileuszu i życzył dalszego trwania i pięknego śpiewania, bo „Kto śpiewa do Boga ten się dwa razy modli”.

     Później na uroczystym spotkaniu w Restauracji Galicyjska chórzyści i zaproszeni księża wspominali wszystkich opiekunów i dyrygentów chóru, którzy na przestrzeni 60-ciu lat pracowali w naszej parafii. Próbowano uporządkować ich lata pracy i umiejscowić chronologicznie, w czym pomogły kroniki, które są prowadzone na bieżąco.
     Bardziej odległe czasy chóru przypomniał nam ks. Marian Grzanka, który skreślił do kroniki następujące słowa: „Lata pracy z chórem parafialnym 1965 – 1970 w Brzesku pozostawiły w moim sercu bardzo wiele miłych wspomnień. To czas solidnej pracy z poszczególnymi głosami dla wypracowania pięknej harmonii. Paniom i Panom należącym wówczas do chóru składam słowa wdzięczności i życzliwej pamięci. Z okazji 60 – lecia pracy chóru składam najlepsze życzenia. Szczęść Boże”.
     Za jego dyrygentury Kościół dziękował Bogu za 1000 lecie chrztu Polski, co było okazją do przygotowania odpowiedniego repertuaru pieśniowego i kilkakrotnego występowania chóru. Chór wówczas był bardzo liczny, około 50 osób.

     Jeszcze wcześniej, bo od roku 1961 do 1965 obowiązki dyrygenta pełnił ks. Edward Limanówka, który wprowadził śpiew na cztery głosy, bo na początku był to chór dwugłosowy, wówczas próby odbywały się w kościele św. Jakuba przy organach na ręczny napęd. Nie zawsze było komu „miechować” dlatego też chórzyści przyprowadzali swoje dzieci do tej pracy. Próby odbywały się także w prywatnych domach, w których były instrumenty muzyczne.
     Za ks. Stanisława Jurka (1971 – 1980) chórzyści mieli próby w budynku koło sądu, a potem przenieśli się do kościoła Ducha Świętego. Został on odbudowany przy końcu lat pięćdziesiątych dzięki determinacji księży i parafian, na przekór władzom komunistycznym, które obkładały parafię wielkimi karami i kilkakrotnie zamykały tenże kościół.
     Kolejni proboszczowie ks. Jakub Stosór, ks. Kazimierz Kopacz, ks. Zygmunt Bochenek dbali o to, by w zespole księży był taki, który miał przygotowanie muzyczne. W niektórych latach dyrygentami byli także organiści lub inne osoby świeckie. Można tu wspomnieć a wręcz wypada wymienić założyciela chóru – organistę p. Osuchowskiego. W latach sześćdziesiątych chórem dyrygował organista p. Lewandowski a przez pewien czas organista p. Alfawicki.
     Największą świetnością cieszył się chór w latach 1981 – 1989 kiedy dyrygentem i opiekunem był ks. Witold Rybski. Na te czasy przypadają obchody 600 – lecia Jasnej Góry 200 – lecie Diecezji Tarnowskiej. Ksiądz Witold współpracował ze wspaniałym kompozytorem i dyrygentem Kazimierzem Wesołowskim emerytowanym pracownikiem Teatru Muzycznego we Wrocławiu. Skompletowali wówczas zespół muzyczny, który wraz z chórem uświetniał ważne uroczystości kościelne nie tylko w naszej parafii. W tym czasie chórzyści byli zapraszani do wielu parafii na występy: Rudy Rysie, Szczepanów, Okocim, Jadowniki, Maszkienice, Mokrzyska, Słotwina, Niedzieliska, Porąbka Uszewska, Bucze, Pilzno, Mielec oraz pamiętny występ w 1986 (wrzesień) w katedrze tarnowskiej.

     Za księdza Witolda Rybskiego była największa liczebność chóru wraz z orkiestrą około 80 ludzi. Chórzyści z czułością wspominają radosne chwile spędzane z ks. Witoldem nie tylko na pielgrzymkach, czy występach, ale przede wszystkim na luźnych spotkaniach i biwakach, gdzie przy ognisku, piekąc kiełbaski, śpiewali pieśni religijne, harcerskie i biesiadne. Ks. Witold grał na gitarze lub akordeonie.
     Od 1989 roku chórem opiekowali się ks. Zenon Tomasiak i ks. Stanisław Cyran. Repertuar chóru wzbogaciła i wyprowadziła poziom jego wykonania na muzyczne wyżyny p. Anna Wątorska z Bochni, studentka Akademii Muzycznej w Krakowie, która prowadziła nasz chór w latach 1992 – 1995. W tym czasie do grona chórzystów przyłączyło się wielu młodych, utalentowanych ludzi m.in. Andrzej Gicala obecny organista w kościele Miłosierdzia Bożego. W tym czasie również rozpoczął pracę z chórem Piotr Szyc – nauczyciel szkoły muzycznej w Bochni. Za jego dyrygentury przygotowywaliśmy pieśni do nagrania w radiu Dobra Nowina w Tarnowie na kasetę, która została ofiarowana Ojcu Świętemu podczas pielgrzymki do Dukli w 1997 roku. Ćwiczone pieśni opracowane były przez kompozytora Kazimierza Wesołowskiego i dotyczyły patrona Lwowa i Lwowskiej Ziemi – Jana z Dukli.

     Przez kolejne lata 1998 – 2000 chórem dyrygował ks. Paweł Fałowski. Urozmaicał on życie chórzystom i ich rodzinom przez organizowanie wycieczek krajoznawczych do różnych atrakcyjnych miejscowości i luźnych spotkań. Wraz z nim odwiedziliśmy miejsca pielgrzymek Papieża: Kraków, Dukla, Stary Sącz, a również Dębowiec, Komańczę, gdzie był więziony Prymas 1000 – lecia, Krynicę, Jaworzynę, Zakopane, zaporę w Solinie, zaporę w Czorsztynie.
     Bardzo żywe wspomnienia dotyczą 5 – cio letniej pracy z ks. Markiem Szewczykiem w latach 2000 – 2005. Organizował on nie tylko dla chórzystów wycieczki zagraniczne do Wilna i do Lwowa. Nauczył nas wiele ładnych pieśni.
     Od półtora roku prowadzi nasz chór ks. senior Stanisław Kaczka przy współpracy nauczycieli Szkoły Muzycznej w Tarnowie p. Kani.
     Jak wynika z zapisu w kronikach chórzyści od początku służyli parafii swoim śpiewem w ważnych wydarzeniach życia liturgicznego występując z odpowiednim repertuarem. Należy tu wymienić udział chóru w odpustach nie tylko w parafii Brzesko, w prymicjach, przy poświęceniach np. nowej części kościoła, w mszach ślubnych, w mszach pogrzebowych, dla uczczenia różnych rocznic. Najważniejszym jednak dla chórzystów zadaniem jest śpiew w Boże Narodzenie i Wielkanoc.

     Od roku 1982 chórzyści uroczyście obchodzą dzień św. Cecylii – patronki muzyki kościelnej. Corocznie uczestniczą w tym dniu we Mszy św. zwykle ofiarowanej za chórzystów i śpiewem wychwalają swoją opiekunkę chóru.
     W dniu obchodu 60 – lecia nasuwają się niezbyt radosne refleksje. Smutne to i niezrozumiałe, że na taką dużą parafię 10 tyś. wiernych tak mało jest chętnych do śpiewania w chórze. Przez ostatnie lata stan liczebny chórzystów utrzymuje się prawie na jednym poziomie 20 – stu osób i chociaż księża zapraszają do wstąpienia w szeregi chórzystów nie przynosi to żadnych rezultatów.Chórzyści wiedzą ile radości przynosi wspólne obchodzenie uroczystości kościelnych, gdy chwalą Boga swoim śpiewem płynącym z gorących serc i dusz. Może nie wychodzi im perfekcyjnie, jakby tego chcieli profesjonaliści, ale wierzą, że każda wyśpiewana modlitwa trafia do nieba.

     Na tę okoliczność skierowała apel do chórzystów nasza poetka brzeska p. Halina Biernat.
Więc śpiewajmy głośno, radośnie z zapałem,
ludziom na pociechę a Bogu na chwałę.
Niech nasze śpiewanie sięga do bram nieba,
bo Bożej pomocy wszystkim nam potrzeba.
Niech wszyscy śpiewają z parafialnym chórem:
Alleluja! Serca w górę.

oprac. Czesława Szydłowska